22.04.2014

[Kagerou Daze -in a daze-] Kagerou Days II

Oto kolejny rozdział.

Angielskie tłumaczenie - Mekameka Subs (Nami) [x]

<< Jinzou Enemy | Masterpost noweli | Kisaragi Attention >>




To był straszny, przerażający sen. Koszmar, w którym znikasz na moich oczach. 
Śnię go przez cały czas. 
A oto, co mi się śniło wczoraj.

Nie wiem, ile razy powtarzał się dzisiejszy dzień. 
Nie wiem, ile razy powtarzał się wczorajszy dzień.

Nie wiem, ile razy w parku rozmawialiśmy w najlepsze. 
Może dla ciebie był to pierwszy raz, ale nie wiem który to był już dla mnie raz. 
Rozmawialiśmy o tym już wcześniej. 
O tym też rozmawialiśmy już wiele razy. 
I jak zawsze, za każdym razem wierzyłeś mi. 
Poważnie się tym zamartwiałeś.

I jak zawsze, za każdym razem umierasz na końcu. 
I jak zawsze, gdy o tym ci mówię, martwisz się i robisz smutną minę. 
Właśnie dlatego nie powiem ci o tym nigdy więcej.

Nie musisz się martwić, już mi lepiej. 
Przypominają mi się chwile, gdy to rozmawiamy w parku.

Jest dobrze, póki słyszę twój głos. 
Ponieważ zawsze mówisz o tym samym za każdym razem, pamiętam każde słowo w każdym zdaniu, które wypowiadasz. 
Mimo to, jest dobrze. 
Jest w porządku, gdyż chcę jedynie tylko z tobą rozmawiać.

Lżej mi na sercu, gdy słyszę twój głos, bez głośnych cykad. 
Ponieważ słyszę tylko twój głos.

Gdy sprawdzamy godzinę, jest gdzieś koło 12:30.

– Może powinniśmy wracać do domu?

Kiedy wyciągam dłoń, strasznie się czerwienisz, kiedy ją łapiesz. 
Że też się tak zachowujesz... 
To dlatego nigdy nie przysporzyło ci to popularności.

Cóż, na mnie już czas. 
Dziękuję za wszystko, Hibiya.

Tak jak myślałam, głos cykad,
kiwający się miraż,

...i lato, nienawidzę tego wszystkiego.

――Gdy spojrzałam w górę, metalowe słupy mknęły ku mnie w samą porę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz wyraża więcej niż 1000 wyświetleń - napisz coś!