Tłumaczenie angielskie: Mekameka Subs (Azu) [x]
Alternatywne tłumaczenie (z chińskiego): 6010 [x]
Masterpost noweli [x]
Białe chmury szczelnie obejmowały się nawzajem, rozciągnięte warstwa po warstwie na błękitnym niebie.
Mimo iż naprawdę zdawały się kłamstwem, może po prostu nie umiałem uznać ich za prawdziwe?
Intensywne światło słoneczne padało na rozgrzaną nawierzchnię, nad którą powietrze kołysało się w tę i z powrotem.
Mimo to nie czułem ani ciepła, ani nawet zapachu asfaltu.
"Już to zauważyłeś, nie? Nie masz prawa tu istnieć. W świecie bez królowej nie jesteś nic wart."
- Ach, to znowu ty? Nie wiem, dlaczego tak uważasz...
Zaskakująco dużo czasu minęło, nim to zrozumiałem.
Nawet jeśli wrócę, zapomnę o wszystkim, prawda?
Między rzędem drzew obrastających wzgórze przy skrzyżowaniu, dziewczyna z pustym wyrazem twarzy niepewnie zmierzała ścieżką.
Ile to już razy widziałem to wcześniej? Ile to już razy zdarzało się to bez mego udziału?
Wyciągnąłem rękę. Mogłem to zrobić.
"To na nic. To nie jest twój świat. To 'ich' świat. Jeśli tego nie pojmiesz, to nic ci się nie uda."
Światła się zmieniły, lecz dziewczyna tego nie zauważyła.
Była tuż przed mymi oczami. Tak blisko, że mógłbym ją objąć.
Ale nie mogłem jej dotknąć. Ma rozpostarta dłoń przeszła przez nią i bez czucia chwyciła powietrze.
- Dlaczego... Tch!
W tej samej chwili 'to' zbliżało się z ogłuszającym rykiem.
I wówczas zapadła ciemność, jak gdyby nastąpiły problemy z wyświetlaniem obrazu.
Spojrzałem w dół - moje ciało przestawało istnieć.
"Widocznie tak już postanowiono. To koniec. Pogrążasz się w rozpaczy, zachowujesz się nierozważnie, a wbrew wszystkiemu nadal istniejesz — nie myśl, że to dzięki twej własnej sile."
- To dzięki twojej mocy, prawda? Miłe z twej strony, że dałeś mi tak silne ciało.
"Nie zrozum mnie źle. Prosiłeś o takie ciało, o nic więcej. A teraz nadszedł już na mnie czas."
- Czekaj, jeszcze jedna rzecz zanim umrę. Czy możesz coś powiedzieć drugiemu mnie?
"Co takiego?"
To pewnie był mój koniec. Aż do ostatnich chwil, byłem taki naiwny.
Ach, gdyby mogło się spełnić choćby jedno jedyne życzenie,
gdybym mógł powiedzieć dziewczynie, która zawsze wytykała mi łatwowierność...
"[...] Dziewczynie, która zawsze wytykała mi łatwowierność..."
OdpowiedzUsuńMowa tu o Takane?
Czy wiadomo, jak brzmiała wiadomość którą chciał przekazać?
Świetne tłumaczenie, gratuluję cierpliwości i zdolności językowych. :)
Nie wiadomo, ale najprawdopodobniej chodzi tu o Takane - jako jedyna zawsze krytykowała zachowanie Haruki, tylko że Konoha - bohater tego rozdziału - nie posiada jego wspomnień. Znał też Hiyori, ale ta widziała w nim tylko same zalety :) Z innymi dziewczynami albo nie miał styczności albo nie wiemy o ich relacji zbyt wiele.
UsuńNic też nie wiadomo o treści wiadomości. Mógł przekazać tylko coś, co sam wie: że świat nie jest fałszywy, że należy uratować dziewczynę, istota, z którą rozmawia, albo inną informację, której tu nie opisano, ale nigdzie indziej o tej wiadomości nie było mowy.
Niestety nie odpowiedziałam na twoje pytanie, napisałam tylko to, o czym wiadomo z kanonu, co nie oznacza, że nie należy samemu szukać odpowiedzi! Można samemu snuć domysły i teorie i jeszcze bardziej wciągnąć się w Kagepro. I to jest w tym najlepsze.
Dziękuję, cieszę się, że ci się podoba!
Up, bo ktoś odpowiedział na podobne pytanie! (Może ty? Ja tego nie wiem.)
UsuńOdpowiedź jest równie mętna jak moja. Ale w linku wyraźnie zaznaczono, że na końcu mowa jest o Takane. I odpowiadający nie jest pewny wiadomości - strzela, że może to jest wyznanie uczuć, które żywił do Takane. Ogółem sam rozdział jest niezbyt zrozumiały. Też pisze, że główny bohater swymi słowami i gestami tak naprawdę jest bezsilny, mimo silnego ciała, o które prosił. A naiwny jest dlatego, że mimo bezowocnych wysiłków nadal stara się uratować dziewczynę.
Jak teraz o tym myślę, to uważam, że chciał przekazać wiadomość (uwaga, spoilery z anime) swojemu "innemu mnie" - czyli Haruce. I tak, Haruka i Konoha to dwie różne osoby posiadające inne osobowości i wspomnienia. A co do treści wiadomości, to nie wiem jaka ona może być. Że wciąż mu się nie udaje uratowanie dziewczyny? Albo inaczej - że na pewno mu się to uda?
Powiem jeszcze, że w ostatnim wydanym rozdziale mangi (30) jest ujawnione, dlaczego Konoha jest tak przywiązany do Hiyori. Ale jeszcze świeży, nie zdradzę, choć można to też wywnioskować (ale w tym rozdziale jest to wyraźnie pokazane).
I jeszcze raz dzięki!